Mam pierwszego obserwatora, tak się cieszę...
Dopiero zaczynam swoją przygodę z blogiem i wielu rzeczy jeszcze muszę się nauczyć, ale dziś mi tak miło i radośnie, że wydaje mi się, że dam radę :)
I z tej radości, pierwszy raz po dwóch latach przerwy, zrobiłam koszyczek z wikliny papierowej, ot taki zielony. Moje zdjęcia też pozostawiają wiele do życzenia, ale uczę się...
Karczochy są śliczniutkie(moim dużo brakuje)Zwierzaczki rewelka i koszyczek ładny z tym kolorkiem..Obserwatorów sobie jeszcze nie założyłaś.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŻebym ja tak jeszcze potrafiła tych obserwatorów założyć :) Korzystam z pomocy mojego męża w wolnych chwilach, ale mało tych wolnych ma ostatnio...
Usuńfajne prace :) życzę wiele przyjemności z blogowania :) pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńBardzo ładny koszyczek ;) Piękny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńI udało mi się dziś założyć obserwatorów...po kilku godzinach szukania na czym to polega :) ale sama samiutka doszłam, dumna jestem jak nie wiem.
OdpowiedzUsuńJa już u Ciebie jestem i czekam na twoje nowe cudne prace:)
OdpowiedzUsuń